sobota, 15 grudnia 2018

Świetna impreza, niemniej jednak...

W rynku odbywa się Jarmark Bożonarodzeniowy.


Fajne produkty można nabyć.

Jest i żarskie rękodzieło. Ale takie naprawdę oryginalne.



Fajne wyroby z czekolady.


Choć na pierwszy rzut oka wyglądają trochę nieświeżo, to zastrzeżeń co do smaku nie usłyszałem.


Naturalne wędliny.


Nie zabrakło wieńca adwentowego zaczerpniętego z tradycji protestanckiej.


Tłumów jednak w sobotę nie było:-(


Pani Jola, która stoi za wspomnianym wcześniej oryginalnym żarskim rękodziełem. Jeśli nie zdążycie kupić u niej prezentów podczas jarmarku, to warto zapamiętać, że prowadzi też sklep przy ul. Śródmiejskiej (M. Buczka).


Fajnie, że mogły wystąpić lokalne inicjatywy wokalne.


Wędzenie na żywo.


Mięsko pewnie ok, ale rybka moim zdaniem uwędzona za mocno.






Był clown, co robił z baloników różne rzeczy.


No i kreatywny Mikołaj.


Co z balonów zaczął robić niezgorsze rzeczy.



Duże wzięcie miał chleb.


Ale generalnie ceny kosmiczne. Duża zapiekanka z pieczarkami i serem za 20 zł?!


Stoiska rozstawiły się także wzdłuż deptaku przy Bolesława Chrobrego.



Nie przepadam za plastikowymi choinkami i nadmiarem błyskotek, ale muszę przyznać, że ta wygląda, jak powiedziałaby Dżoana Krupa "impressive""!


Pusto.


Na boku wylądowała nowa wystawa o naszym zamku.



Na karuzeli tez pustki.



Ładnie tu i schematycznie.



Nawet zespół grający szlagiery disco-polo i inne nie przyciągnął licznej publiczności.


No cóż, jak byłem w wojsku, to jeden z instruktorów powiedział do nas podchorążych: Możecie żołnierza pochwalić, ale zawsze musicie dodać "niemniej jednak"... ;-) A zatem super klimatyczna impreza, niemniej jednak wielka szkoda, że taka słaba frekwencja. 


No niestety gruchnęła po mieście wieść, że ceny są zabójcze i tak jest w istocie. Mnie się podobało (zdecydowanie bardziej, niż na Mikołajkach 2 grudnia), bo trochę luźnych banknotów miałem w portfelu, ale rozumiem, że ludzie mogą mieć teraz inne priorytety. Niemniej jednak na drugi dzień Jarmarku mnie na prawdę już nie stać;-)

2 komentarze:

  1. Fakt, ceny z kosmosu. Za mały chleb zapłaciliśmy 20 zł. Byliśmy po 12tej, więc troszkę ludzi widzieliśmy. Żarscy kloszardzi tłumnie przybyli na darmową wyżerkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ceny niektorych produktow zwalaly z nog, za zapiekankę zapłaciliśmy 20 zł. Produkty z czekolady bardzo oryginalne i chyba warte swojej ceny. Polecam też piwa- oryginalne smaki i cena w sumie też do przyjęcia. Mi się podobalo. Starszy syn też wrócił zadowolony: pojadl, wypił herbatkę, ustalił z Mikolajrm, co ma dostać pod choinkę, dostał skręconego z balonob. Polecam na niedzielne pipolpopoł.

    OdpowiedzUsuń