wtorek, 18 czerwca 2019

Trzeba pochwalić.

Usłyszałem (nawet od swojej ślubnej), że na blogu tylko narzekam, no czas coś pochwalić. Oto proszę! Pierwszy raz widzę, że ktoś korzysta ze jednego ze stołów, które zamontowano jakiś czas temu przy drogach wjazdowych do miasta.


Oj dawno tu nie byłem. Zarosła dziką roślinnością uliczka za murem na Osiedlu Muzyków.


A za murem przy kręgielni wyrósł spory dom.


Generalnie zaciszne miejsce w ruchliwym osiedlu.


Nowa estetyka bloków. Mnie się podoba bardziej, niż róż gaciowy i inne pastele, które dominowały dotąd.


Zderzenie z rzeczywistością.


Tak bezsensownie kończy się ul. H. Wieniawskiego.


Ale miało nie być narzekania, więc...


Drapieżne ptaszysko poluje.


Na tle ładnych chmurek.


A to jest akurat średnio ładne.


Żeby nie powiedzieć, dziwaczne. Ale w sumie...Po co harmonia i ład? Może być! Podoba się:-)


No i jeszcze raz spojrzenie na współczesną modernizację.


A to modernizacja kultowego lokalu przy K. Kurpińskiego. I pomyśleć, że nigdy tu w środku nie byłem. Kiedyś za młody, dziś... no cóż, może warto spróbować tego klimatu?


No i kolejna fajna rzecz - stolik do gry w szachy/warcaby.


No i kwitną drzewa - pozostałość po dawnym ogrodnictwie PKP.


A tego to akurat nie lubię - niby szlaban wprowadził porządek, ale znacznie zmniejszył liczbę miejsc parkingowych.


O! I to też muszę pochwalić. Zamiast standardowo wyciąć, komuś chce się kształtować tę sosenkę.


Biuro posła PiS. Może i niezbyt reprezentacyjne, ale jest. No i poseł bywa.


Oponka trochę uwiera...


Jakiś dzwon, dalej podpala dzwony. Żeby nie wiem, jak to ani nie pochwalę podpalacza, ani miasta, które tak organizuje selektywną zbiórkę odpadów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz