sobota, 22 czerwca 2019

Pierwszy dzień lata 2019.

Najkrótsza noc w roku. Patrząc jaka jasna była łuna na północnym zachodzie, to właściwie można powiedzieć, że tej nocy prawie w ogóle nie było.


Jasno się zrobiło na skrzyżowaniu Budowlanych/Ludowa - chaszcze w końcu wykoszone, ale ktoś skosił też znak.


Są grzyby, ale ludzie o tym nie wiedzieli i stąd takie przerośnięte okazy.


Pozostałości rezydencji żagańskich opatów na Kunicach.


Romantycznie tu...


A tu zdecydowanie mniej...


Trwa dewastacja dawnego cmentarza w Siodle.








Szkoda, że gmina Żary dalej lekceważy zachowanie dziedzictwa przeszłości naszych ziem.


Jaz na Czerwonej Wodzie w Starym Kałczu.


A w górze?!


A co to za ogromne ptaszysko?


Niestety tylko telefon miałem pod ręką.


Czyżby orzeł, albo bielik?


Fantastyczna jest przyroda wokół naszego miasta.


Naprawdę nie trzeba się daleko ruszać poza miasto by podziwiać takie widoki.


Albo poczuć smak leśnych poziomek.


A rosną one przy drodze ku Pięknej Dolinie w Żaganiu.


To już teren pradawnej puszczy - zwanej Kautz/Kauz - dawnego żagańskiego Lasu Miejskiego.


Zanim rzeczka Czerwona Woda wypływająca z naszego Żarskiego Lasu wpadnie do Czernej u jej brzegów wybija źródełko.


Magiczne Źródło Dohna.


Nazwane tak na cześć żagańskiego starosty Fabiana von Dohna.


Co prawda niewiele tu starodrzewia, bo mieściło się tu kiedyś wielkie gospodarstwo szkółkarskie Hermanna Gärtnera, ale dzięki temu można tu spotkać interesujące okazy drzew i specyficzne linie podziału lasu.


Trwa tu bieżąca gospodarka leśna, znaczy się wyrąb.



Jakże piękne potrafią być zwykłe polne osty.


No i smaczne, rzekł by motylek.


Mimo wszystko fajnie tu.


Tego dnia byłem też na III Pikniku Drezynowym w Jasieniu.



Zmienił się główny organizator. Tym razem była to Fundacja Natura Polska w ramach projektu polsko-niemieckiego i miasto Jasień. Oczywiście nie można zapomnieć o inicjatorze imprezy czyli Fundacji Stacja Lubsko Sommerfeld.



Takie cuda - makiety dworców z naszego regionu robi Andrzej Klauza.


Burmistrz Jasienia wraz z maskotką miasta.


Maluszek jako drezyna.


Były też inne szynowe wynalazki.

Dodaj napis



W rywalizacji drezynowej zwyciężyła ekipa z Żar.



Nad głową znowu mi lata wiatrakowiec Trendak Zen1 z aparaturą agrolotniczą.



To chyba przez te upały, co wieczór latał śmigłowiec LPR do/z żarskiego SOR.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz