sobota, 3 sierpnia 2019

Szykują się.

Oj mało w tym roku widziałem gadów i płazów. To pewnie przez ekstremalnie suchy i gorący czerwiec. Jaszczurek, które licznie niegdyś wygrzewały się w pobliżu mojego domu, jest baaaardzo mało.


Za to przy E. Plater rosną sobie pod kasztanem jadalnym ciekawe okazy grzybów. Są ogromne, ale ktoś oczywiście musiał sprawdzić, czy to jakiś znany mu gatunek. Eeee, ma blaszki - i zostawił.


Mimo wszystko moje bociany dochowały się aż czwórki młodych.


Które intensywnie uczą się latać.


Odejście na drugi krąg...


Lądowanie jak zwykle okazuje się najtrudniejszym manewrem.


Ale próbują młodziaki.


Do skutku.


Uparte są.

Jeszcze trochę...


i udało się, choć na krótko. Cztery młode bociany w komplecie.


Jest też okazja do lotów samotnych.


Uczą się szybowania.


Widać, że starają się nauczyć jak najwięcej.


Wieczorem 1 sierpnia zastał mnie taki widok.


Tym razem w pobliskim gnieździe naliczyłem aż 7 bocianów (no dobra, 2 rodziców, 4 młodych, a ten dodatkowy? Gość?) a na moim dachu dwa. U sąsiada też dwa. Czyżby wczesny sejmik???


Rano jeden siedział u mnie na kominie. Moje boćki tak nie robiły, więc to chyba gość. Tym bardziej, że rano walił z hukiem w obudowę komina dziobem. No moje się tak nigdy nie zachowywały.


W górze kania, którą przeganiały inne drapieżniki i chmary pomniejszych ptaków.


Za to za raz po niej baraszkowała para innych drapieżników.


Czyżby błotniaki?


Czy po prostu jednak myszołowy?


Pierwszy etap osiedla Neco przy Piastowskiej na finiszu.


No w końcu...


Wymalowano linę wyznaczającą przebieg ciągu pieszo-rowerowego przez przejazd przy a. Wojska Polskiego.


Mimo wszystko to oznakowanie...


O! Coś się dzieje przy Szpitalnej obok wytwórni zniczy. Plac oczyszczony pod jakąś inwestycję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz