sobota, 21 grudnia 2019

Żary żyją nocą.

Zamiast śnieżnie jest mokro. Wschodzące słońce ogrzewa krople nocnego deszczu.


Niemniej na drogach mocno już sypią solą.


Hmmm, Ferdynand Porsche przewraca się chyba w grobie widząc taki patriotyczny szyberdach, w końcu był ulubieńcem Adolfa i projektował dla niego pojazdy, które podbiły Polskę,a miały cały świat...;-)


Opuszczone Tesco.


Ślady "dobrej zabawy"...


oj musi się tu dziać wieczorami...


W sumie pogoda sprzyja plenerowym akcjom, a że jeszcze w Żarach, ani Straży Miejskiej, ani Policji nie chce się patrolować miasta, to hulaj dusza...


Obok ostro pracują nad CH Hosso.


Zniknęły banery Tesco z pylonu.


Dawna Dekora częściowo zapakowana.


Te brązowe płyty na elewacji... hmmm, czyżby to był eternit?


Kolejne ślady dobrej imprezy...


To żarskie Plenerowe Spotkania z Flaszką i Szczeniaczkiem.


Szczeniaczki mają być od nowego roku droższe. To dobry ruch, ale w Żarach znikną plenerowe imprezy meneli? Przy takim przyzwoleniu i tumiwisizmie decydentów, niestety wątpię.


Jarmark Bożonarodzeniowy.


Fakt. Pogoda nie dopisała.


Na deptaku głównie chińska tandeta.


Zestaw atrakcji już znany.






Na to stoisko warto się wybrać - to żarska pracownia Joli Matuszewskiej. Własnoręcznie uszyte lalki, choinki, serduszka i inne będą świetnym prezentem na święta. No ja kupiłem:-)


O! Jest jakaś nowość - zjeżdżalnia dla dzieci. Z braku śniegu przynajmniej tak się mogą poślizgać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz