Dostałem zaproszenie z Miejskiego Przedszkola nr 3 im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy by poopowiadać dzieciom o historii naszego miasta. W tak ważnej sprawie nigdy nie odmawiam.
Sam to robiłem...
Jako przedszkolak obejmowałem...
Mury miejskie.
W tym samym miejscu. 40 lat temu:-) Dzieciaki szybko podchwyciły temat. Super. To działa!
Trochę wstyd. Na szczęście nie zwróciły uwagi.
Jednak ochoczo poznawały historię naszego miasta. Ba! Dużo już wiedziały:-)
Chciałem im pokazać głowę sokoła na kandelabrze...
Ale nie mogły się zbliżyć. Co tam koronawirus, skoro w ścisłym centrum miasta gruba warstwa gołębiego guano i rozbite jajka...
Niemniej humory dopisywały:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz