Poszarpane niebo w najcieplejszy dotąd w tym roku dzień. Temperatura osiągnęła w ostatnim dniu marca 25 stopni. A w górze? Widzicie? Leci sobie samolocik.
No w końcu! Wzeszły u mnie żonkile, ale wegetacja sporo opóźniona w porównaniu z poprzednim rokiem, nie mówiąc już, że bociana wciąż nie widać. A zeszłym roku o tej porze już był...
Za to owadzie królestwo eksplodowało. Jak ja kocham pająki! Widzicie ile już nałapał komarów?!
Obudziły się pszczółki, ale na razie niewiele mają okazji do zebrania pyłku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz