Przyleciała i ona - pan bocian nie jest już samotny.
Ulotne piękno mojej śliwki - dziczki.
Zimno nie pozwoli długo się cieszyć kwiatami.
A to jabłonka ozdobna, którą po raz trzeci przesadziłem. Widać, że wypuściła listki i drzewo żyje. I co miejscy specjaliści od drzew? Można przesadzać stare drzewa? Można i trzeba!
Trzeba dbać o owady. Nie koszę teraz trawy, bo raz, że mokro, dwa niech pożywiają się pszczoły i inne owady zapylające. To klucz do sukcesu florystycznej różnorodności mojego trawnika, który de facto jest łąką, a nie wysianą monokulturą. Dzięki temu nie muszę go nigdy podlewać.
A Hosso rośnie.
Jaki jest klucz do sukcesu w powiecie? Ten sam wykonawca, który na zlecenie miasta przebudowywał duże rondo, na niefunkcjonalne rondeczko i oddał inwestycję po wielu miesiącach od planowanego zakończenia prac, a tu, gdy pracuje dla powiatu...
W przeciwieństwie do miejskich inwestycji, przedsięwzięcie powiatu idzie sprawnie.
W mieście wielomiesięczne opóźnienia, a tu otwarcie będzie chyba przed czasem... (na tablicy informacyjnej napisano, że zakończenie prac w maju 2023 r.). Jaki jest zatem klucz do sukcesu powiatu i porażek miejskich inwestycji?
Za to niedługo czekali mieszkańcy nowych szeregowców przy Brzoskwiniowej. Nie, nie bronię im posiadania fajnej nawierzchni ulicy i chodnika. Jednak ciekawi mnie klucz według jakiego są realizowane takie inwestycje? No bo kiedy ukończono te budynki? Rok? Dwa lata temu? A tymczasem są, nawet w okolicy, drogi, które czekają na nową nawierzchnię od lat nie mówiąc już o Kunicach... A więc jaki jest klucz do drogowych sukcesów w tej okolicy?
Pęknięte niebo....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz