środa, 27 grudnia 2017

Wigilia w Neapolu.

Lubię podróżować. Byłem na kilku kontynentach, ale miastem, które wywołało na mnie największe ambiwalentne*i niezapomniane ważenie był Neapol. 
Ach to piękne położenie i wspaniały klimat, ta cudowna stara zabudowa i... pampersy wyrzucane okien z jadących samochodów, sterty odpadków przy każdym zjeździe z drogi szybkiego ruchu, tony śmieci, po kolana w śmieciach w centrum miasta, podczas gdy równoległą ulicą szła uroczysta religijna procesja... Taki sam klimat można spotkać w naszym mieście. Piękna Alfa 159 w cudownym kolorze przy ul. Parkowej... tia Parkowej, fiu, fiu...


 Zdjęcia zrobiłem w wigilijne popołudnie.  W Żarach, a nie w Neapolu...


Nowe śmietniki przepełnione, śmieci walają się po ulicy.


Komuś przeszkadzały także chodnikowe kosze.


 Niby nowe kontenery bardziej estetyczne, ale już ufajdane.


 A obok wiatr zaczyna robić zaspy ze śmieci...


Psie ekskrementy są wszędzie, ale chciałem Wam oszczędzić tego widoku i będzie tylko jedno zdjęcie... 


Syf także na reprezentacyjnym pl. Przyjaźni.


Kolejny smutny widoczek przy Parkowej - niszczejąca roleta w drzwiach wejściowych atelier śp. F. Lickiewicza.


Ale więcej tu ciekawych i zapomnianych zabytków dawnej sztuki stolarki otworowej (jak to się teraz mówi).


I na koniec spojrzenie na wyludniony pl. Przyjaźni - chodnik przy choince zapaskudzony psimi odchodami...


* no wiecie: "teściowa w moim pięknym samochodzie, pędzi ku przepaści";-)

1 komentarz:

  1. I wstyd wielki dla posłanki Bożenny Bukiewicz bo Feliks Lickiewicz to jej tato był a państwo Bukiewicz w Zielonej Górze Biuro Nieruchomości prowadzili :(

    OdpowiedzUsuń