Lubię podróżować. Byłem na kilku kontynentach, ale miastem, które wywołało na mnie największe ambiwalentne*i niezapomniane ważenie był Neapol.
Ach to piękne położenie i wspaniały klimat, ta cudowna stara zabudowa i... pampersy wyrzucane okien z jadących samochodów, sterty odpadków przy każdym zjeździe z drogi szybkiego ruchu, tony śmieci, po kolana w śmieciach w centrum miasta, podczas gdy równoległą ulicą szła uroczysta religijna procesja... Taki sam klimat można spotkać w naszym mieście. Piękna Alfa 159 w cudownym kolorze przy ul. Parkowej... tia Parkowej, fiu, fiu...
Zdjęcia zrobiłem w wigilijne popołudnie. W Żarach, a nie w Neapolu...
Nowe śmietniki przepełnione, śmieci walają się po ulicy.
Komuś przeszkadzały także chodnikowe kosze.
Niby nowe kontenery bardziej estetyczne, ale już ufajdane.
A obok wiatr zaczyna robić zaspy ze śmieci...
Psie ekskrementy są wszędzie, ale chciałem Wam oszczędzić tego widoku i będzie tylko jedno zdjęcie...
Syf także na reprezentacyjnym pl. Przyjaźni.
Kolejny smutny widoczek przy Parkowej - niszczejąca roleta w drzwiach wejściowych atelier śp. F. Lickiewicza.
Ale więcej tu ciekawych i zapomnianych zabytków dawnej sztuki stolarki otworowej (jak to się teraz mówi).
I na koniec spojrzenie na wyludniony pl. Przyjaźni - chodnik przy choince zapaskudzony psimi odchodami...
* no wiecie: "teściowa w moim pięknym samochodzie, pędzi ku przepaści";-)
I wstyd wielki dla posłanki Bożenny Bukiewicz bo Feliks Lickiewicz to jej tato był a państwo Bukiewicz w Zielonej Górze Biuro Nieruchomości prowadzili :(
OdpowiedzUsuń