środa, 17 maja 2017

Frekwencyjna klapa.

Stoisko zielonogórskiego KOD nie wzbudziło, mówiąc oględnie zainteresowania żaran.


Tak jak i wesołe miasteczko.



Które rozłożyło się w bażanciarni, czyli pl. Konstytucji 3 Maja.


Szczerze mówiąc stan wizualny urządzeń nie zachęcał do korzystania, a ceny... można rzec z kosmosu.


Na niewielu domach zachowały się jeszcze okiennice.


Tu też zniknęły.


Szkoda, bo to w sumie ładny i stary - ponad 200-letni budynek. Prawdę mówiąc niewiele równie starych zachowało się w mieście.


Gdy powstawał ten teren nie należał jeszcze do miasta. To był obszar Domeny Dworskiej należący do państwa pruskiego, a dopiero w 1908 r. znalazł się w granicach miasta.


Ciekawie doprowadzony był prąd do wesołego miasteczka...


W znacznie lepszym stanie są budynki z lat 20. XX w. przy ul. I. Daszyńskiego.





Nie można tego jednak powiedzieć o komórkach.


No i przychodni przy Skarbowej, która w tym roku obchodzi swój 40. jubileusz.


Na ulicach pełno "komunistów". Swoją drogą ciekawe, co urzekło rodzinę by w tym miejscu zrobić sobie sesję zdjęciową?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz