środa, 2 sierpnia 2017

Pogrzmiało.

No to wystrzałową mieliśmy noc z 1 na 2 sierpnia.


Błyskało się ostro.


O! Właśnie piorun trafia w Swiss Krono (po lewej).


Błyskało się ostro, ale wiatr umiarkowany i porównaniu do innych części kraju pogoda obeszła się z nami łagodnie.


Niemniej po burzowych opadach zapełniło się dawne lodowisko w bażanciarni.


Ma tu powstać (bezsensowny IMHO) zalew, ale mimo, że tu woda po opadach się faktycznie zbiera, to równie szybko jak zbiornik się zapełnia, tak szybko znika z niego woda. Zrobienie tu szczelnego stawu to będzie trudna sztuka, nie mówiąc już o utrzymaniu go w czystości. Niemcy zrobili tu po prostu polder i tak powinno pozostać. No dobra, może lepiej zakopać tu pod ziemią aparaturę do utrzymania niskiej temperatury, by stworzyć na powrót lodowisko w okresie zimowym?


 Kurcze zeszłoroczne "parkowanie" Jeepa w witrynie jednego ze sklepów Stop.Shopu niczego nie nauczyło zarządzających tym obiektem.


Jak widać cienki słupek to marna przeszkoda dla dużego SUVa... Oby nie doszło do tragedii, gdy kolejny/-a kierowca będzie miał problem z parkowaniem, lub obsługą automatycznej skrzyni biegów...
p.s. To post nr. 500:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz