wtorek, 22 maja 2018

Debiloodporność.

Z końcem kwietnia zostały zamontowane dwie ławki solarne.


Jedna stanęła w zacienionym przez większość dnia bocznym wejściu do ratusza.


Modnie i nowocześnie.


Jest nawet ładowanie bezprzewodowe. Podobno. Z moim telefonem, który właśnie w ten sposób ładuję, to nie działa.


A zatem trzeba mieć ze sobą kabelek. Miałem w samochodzie. Podłączyłem do ładowania. Wyniki? Mało zachęcające. Prąd ładowania mały, do tego zmienia się w zależności od tego, czy zasłaniamy pupą panele, czy stoimy i ich nie zasłaniamy.


Druga stanęła w ulubionym miejscu miejskiej żulerni. 


Obok przekrzywionego od wieków parkomatu. 


Nawet dziewczęta wybróbowywały nową ławeczkę, ale nic nie ładowały? Może brakło kabelka?


Piękna.

Ma nawet z tyłu stojaki na rowery. No nowoczesność w domu i zagrodzie! Ale to już zdjęcia archiwalne...


Po trzech tygodniach...


W sumie to było do przewidzenia...


Żulernia sprawdziła deklaracje producenta o wyjątkowej wytrzymałości szkła chroniącego panele słoneczne. A jednak takie wytrzymałe nie były...


Co napisałem o tych ławkach wkrótce po ich zamontowaniu na żarskiej facebookowej grupie?

Siadasz na ławce zasłaniając tyłkiem baterie słoneczne i tyle z ładowania;-) Żeby nie było, że jestem jedynie malkontentem - uważam, że to mało przemyślany projekt - ogniwa słoneczne powinny być w daszku nad ławką - zaleta w czasie, gdy kropi deszcz lub słońce mocno świeci (w nocy daszek mogłby być podświetlony ledami ładowanym w dzień) lub w wyprofilowanym oparciu (byłoby to też trudniejsze do uszkodzenia). Pod siedziskiem powinny być schowki na żeton lub monetę tak jak np. w Intermarche (oczywiście mniejsze) by móc zostawić telefon na czas ładowania (a w tym czasie można by pójść na zakupy). Widzę, że ładowanie z kabelka - trzeba mieć własny? A jest ładowanie bezprzewodowe?

Później je przetestowałem  i moje przypuszczenia się sprawdziły, także w kwestii odporności na wandalizm...

Zresztą nie tylko ja miałem wątpliwości co do debiloodporności i celowości tych ławeczek


2 komentarze:

  1. Pytanie moje brzmi : Czy ktoś w Urzędzie Miejskim Żary wpadł na pomysł że możne TE do Dupy nikomu nie potrzebne ławki ( ps ławki są raczej dla dupy ) UBEZPIECZYĆ !! czy stało sie jak z limuzynami rządowymi że do dziś AUTOCASCO nie maja ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, bardzo potrzebne były...Pani D. Madej chce punktować przed wyborami. Strzeliła sobie w kolano, widać po komentarzach oraz po tych usuniętych. Kto czytał, ten wie ;)

    OdpowiedzUsuń