A co to za zamieszanie przy lodziarni "Pod Murzynkiem"?
A co to za rowery?
To uczestnicy wrocławskiego rajdu, którzy pozują do zdjęcia właścicielowi lokalu.
A szkoda, bo przecież przez nasze miasto od wieków było licznie odwiedzane...
Ciekawe graffiti w lokalu po dawnej Bagateli w zajeździe "Stary Rynek".
A to ci heca!
Widzicie?
Przyjrzycie się.
On na was (a właściwie to na mnie:-) patrzy.
Udało mi się na budynku nieczynnego zakładu w Lipinkach Łużyckich "ustrzelić" szopa:-)
A moje bociany mają już co najmniej jedno młode:-)))
Pozostałości po procesji Bożego Ciała pod farą. Ufff, gorący nie tylko z powodu aury był to czas dla parafii NSPJ, bo to też czas wizytacji biskupiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz