Po wizycie zielonogórskich buraków - falubaziaków, nasi kibice odreagowują.
Wielka mobilizacja przed meczem w Gubinie.
Przy okazji zawsze warto dowalić wrażym zielonogórzanom.
Takoż przystrojone są teraz garaże przy W. Witosa.
Ba! Nawet na wiadukcie nad torami linii Żary - Żagań kibice zagrzewali nasz Promień do walki.
No i nastał sądny dzień. Piłkarze się pakują.
A pałkarze pilnują. Co z tego. W meczu o awans nasi przegrali:-(
Za to w narodzie mobilizacja. Pojawiła się dość liczna zmotoryzowana husaria. w końcu po 12 latach, nasza reprezentacja znowu gra na Mundialu.
W czasie pierwszego meczu naszych z Senegalem, nasz rynek wyglądał właśnie tak. Żadnej strefy kibica, żadnych tłumów, jak na Euro 2012 (zajrzyjcie do archiwum bloga)...
Przerżnęli z kretesem, ale w Iłowej, w przed meczem z Kolumbią...
Fantastyczna atmosfera. Strefa kibica, rozgrywki, atrakcje. Szkoda tylko, że nasza reprezentacja nie stanęła na wysokości zdania i przerżnęła haniebnie. Cóż nasza władza chyba była bardziej przewidująca...
Za to buraczarstwo - fani zielonogórskiego klubu dalej syfią na mieście - oto nowiutka skrzynka rozdzielcza na terenie nowego kompleksu przy Czerwonego Krzyża.
No cóż, nasza reprezentacja zagrała na Mundialu w sposób, który znamy od 32 lat...
Treneiro mówi o dymysji, ale to na serio
Futboleiros, futboleiros
Nie płaczcie, bo wygrali Brazileiros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz