czwartek, 14 czerwca 2018

Szybkie dziewczyny i zaginione Smurfy.

Hmmm, te nereczki to do niczego się nie nadają - przewiane od okręcania manetki do oporu.


A tu samochód wjechał w skuterzystę, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Generalnie to żarska norma - większość kierowców nie zachowuje ostrożności przed przejściem dla pieszych. Nasza drogówka co prawda przestała się ostatnio bawić w łapanie jeleni na zieloną strzałkę, ale teraz to ich w ogóle nie widać, no może poza tymi co lansują się w beemce.


Smutna rzeczywistość pod ogrodzeniem głównej żarskiej nekropolii...


Przy Szpitalnej w miejscu wyciętych drzew... 


Posadzono nowe z których... część zdążyła już uschnąć...


 O! A co to za dziwny dźwięk?!


Ciach! Mam go.


Wylądował na lądowisku w Kadłubii.


To wiatrakowiec.


A konkretnie słowacki Trendak Zen 1, nawet rejestrację nosi słowacką, ale na pylonie wirnika naklejka z godłem 11 LDKPanc.



Odlatuje - rozkręca wirnik... Ciekawą aparaturę miał zamontowaną - coś do oprysków? W sam raz dla zwolenników chemitrialsów;-)



No i poleciał. Swoją drogą, to rozbieg miał całkiem spory. Startujące stąd samoloty wznoszą się po zdecydowanie krótszym rozbiegu.


Filmik ze startu.


Moja ulubiona Toyotka. Kierowca nadal w parkingowej formie;-)


Tak się parkuje na os. Muzyków, a jak mówiłem, naszej drogówki wciąż nie widać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz