poniedziałek, 22 lipca 2019

Jak w mieście dostać z liścia.

Mają Lipinki, a nie maja Żary.


No niby przy F. Chopina jest już od 15 lat skate park, ale ten w Lipinkach jest przyjaźniejszy dla młodszych i w Żarach też by się taki przydał.


Dorodnie dojrzewa winorośl nad Żarką.


W tym roku również do naszego miasta przyjechali studenci w ramach inicjatywy SPOT.


Przyjechali by uczyć się i pomagać w dostosowaniu budynku przy Pszennej na potrzeby przedszkola dla dzieci autystycznych.


A ja ich przegoniłem trochę po Zielonym Lesie.



Lipcopad trwa.


Z wielkiej chmury...


Mały deszcz.


Ale wyglądało groźnie. W sumie to w tym roku była tylko jedna porządna burza.


Nic się nie zmienia jeśli chodzi o stan czystości w mieście. Nie jest dobrze...


Nie, wbrew moim nadziejom nie poprawiono felernej wiaty przy Bohaterów Getta - znów piesi, a także rowerzyści (tak, tak, bardzo często rowerzyści korzystają z chodnika jako kontrapsa i nie ma się co dziwić, chodnik tu szerszy niż na Żagańskiej) muszą przeciskać się niebezpiecznie blisko krawędzi jezdni. Jezdni po której wielu kierowców znacznie przekracza dozwoloną prędkość (i nie pomagają obecne czasem przy dawnym ogrodnictwie patrole drogówki).


A propos rowerów i samochodów...


Rozjechany jeż na przejeździe rowerowym. Ja wiem, że jeże potrafią dość szybko przebierać swymi króciutkimi nóżkami, ale z jaką prędkością jechał ten, który rozjechał to zwierze? Czy zachował tu szczególną ostrożność? Nie sądzę. (przy okazji ciało tego nieszczęśnika leży/leżało? od wielu dni i nikomu ze służb oczyszczania miasta nie przeszkadzało)

Jazda po żarskich drogach rowerowych pełna jest niespodzianek. Ot przykład jeden z wielu - wystająca na 10 cm rewizja - zawór sieci gazowej...


Brak słońca, brak ludzi.


Oto najlepszy przykład, jak niefortunna była decyzja o likwidacji pod ratuszem stojaka na rowery.


Wyrwikółkę przeniesiono znacznie dalej.


Takie niespodzianki na nowym fragmencie drogi rowerowej przy H. Wieniawskiego... Nie winię aż tak kierowcy, co tego który sporządził projekt przebudowy tej drogi a zwłaszcza tych co ten projekt zatwierdzili do realizacji...


Niespodzianka od Starostwa - jedziesz rowerem po jezdni (bo tu drogi rowerowej nie ma) i możesz dostać dosłownie "z liścia".


Żywopłot i roślinność przy S. Moniuszki nie koszona od wielu, wielu dni.


Będą robić Zielonogórską, a to właśnie tu, przy Paderewskiego przydałaby się pilnie modernizacja. Nie ma zatoczek autobusowych, nie ma drogi rowerowej (oby znowu nie zrobili g... z polburku po którym nie da się jeździć bezpiecznie) a nawierzchnia jezdni przypomina powierzchnię Księżyca (to tak z okazji 50. rocznicy lądowania na Srebrnym Globie?).



Eh te znaki na drogach rowerowych. Właśnie pan zahaczył swą przyczepką rowerową o znak. Spadł cenny dla niego dobytek...


Dużo jeżdżę ostatnio rowerem po mieście z synem i takiego tumiwizizmu w tej kwestii nie ma chyba w żadnym innym polskim mieście. Nabudowano trochę tych dróg rowerowych, ale one nie stanowią wciąż żadnego przemyślanego systemu połączeń, stan nawierzchni też w wielu miejscach woła o pomstę do nieba. Nie mówiąc już o rozwiązaniach funkcjonalnych, jakich? No właśnie...

1 komentarz:

  1. na paderewskiego śmiało możnaby zrobić pasy ruchu dla rowerów, to samo na moniuszki, obyśmy ich powstrzymali przed tymi śmieszkami.
    Żagańska i Bohaterów getta już dawno nie przyjmują takiego ruchu aut jak kiedyś. nie rozumiem po co tam dwa pasy. Jeśli wpadną na pomysł ich zachowania na ul . Bohaterów Getta to bedziemy to blokować.

    OdpowiedzUsuń