sobota, 25 kwietnia 2020

Kiedyś majtki, dziś maseczki.

Po wielkiemu cichu... Ze zdziwieniem zobaczyłem, że na głównej żarskiej nekropolii stanął pomnik.


Obok wyjaśnienie, że to szczątki osób pochowanych na Starym Cmentarzu Miejskim (istniejącym w latach 1564 - 1963 w okolicach ul. 11 Listopada i Zakopiańskiej), nazywanym z uporem maniaka, według radosnej twórczości Urzędu Miejskiego "cmentarzem św. Trójcy".


Zapełniły się drogi rowerowe:-)


Czerwona Woda wysycha:-(



Za to w jej nurcie pełno śmiecia.



Natura 2000....


Spojrzenie na dawny zajazd Heineka i kikut dęba.


Jakiś tłuczeń - na nowy "punkt udostępniania lasu"?


Dęby na wjeździe do dawnego Zameczku Myśliwskiego.


Dawny trakt pocztowy.


I współcześni wandale.


Ale nieco dalej cieki Czerwonej Wody...


Nie wyglądają najgorzej...


Wody jest sporo.


Wycinek też dużo...



Fajnie, że nadleśnictwo zostawia spróchniałe i zagrzybione pnie, w końcu to też życie i element równowagi ekologicznej.


Ale to...


Na pewno nie jest element ekologicznej równowagi:-(  Kiedyś w lesie zagubione majtki, dziś maseczki można znaleźć;-)


Dziś w Zielonym Lesie trudno o samotność.


Okej, są taki miejsca, gdzie ludzi...


Mało.





Ale co to?


A jednak dotrą wszędzie...


Syfiarze.







Nic się nie zmienia, tablica jak przewrócona, tak leży od lat.


Jeszcze a propos spróchniałych pni.



I piękna stara jabłonka.


Nowy trakt ku basenowi, po drodze też niestety sporo śmieci.


Siadać nie wolno.


Piękna altana umiera przy Leśniej.


Kompleks przy Sportowej zabarykadowany.


Być może ostatnie chwile buka odmiany czerwonolistnej, któremu radni odebrali dwa lata temu status pomnika przyrody.


A jednak napis "Gasthaus Vaterland" zostanie zachowany.


Dzień się kończy.


Ale na niebie jeszcze An-124 Rusłan lecący z Kijowa do Lipska.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz