czwartek, 23 kwietnia 2020

Zatęchłe...

Zniknęły płoty w Bażancarni. Nie zniknęły stare płyty przykrywające Żarkę.


Jak wiele innych osób w tym czasie poszedłem popodziwiać tę wielomilionową inwestycję.


W TV władza już zaprasza na kajaki...


A tym czasie woda już zdążyła zakwitnąć.


To co było dla mnie oczywistością, że staw w pobliżu ruchliwej ulicy szybko zapełni się śmieciami. Nie sądziłem jednak, że tak szybko...


W tym tempie w czasie imprezy otwarcia będzie można chodzić w tym stawiku po kostki w mule.


Cuchnie.


Gratulacje... teraz wyobraźmy sobie dziecko, które jadąc na rowerku ścieżką wzdłuż krawędzi, zjedzie w dół...


Przy takim tempie parowania, trzeba będzie ten stawik stale uzupełniać wodą z miejskiego wodociągu. Właśnie dowiedziałem się, że do moich znajomych zadzwonili z wodociągów dlaczego zużywają tak wiele wody...


A tymczasem już jest susza - zasadzone krzaczki padły.


Myślicie, że to odmalowany stary mostek? Nie on został zbudowany od nowa...


Tu gdzie niedawno było bagnisko jest klepisko.


Ślicznie wyglądają te stare betony;-)


Ohydnie zeszpecono wzgórze w Bażanciarni.


Naprawdę projektant wierzył, że nikt nie będzie chciał podejść do krawędzi stawiku?


Rośliny już usychają.


Słońce praży... idzie wielka susza, a miasto zbudowało sobie śmierdzący bezodpływowy stawik. Śmiać się, czy płakać?


Wiem, wiem, znowu winne będzie "przypadkowe społeczeństwo", które "nie dba o dobro wspólne". Ja jednak uważam, że trzeba budować z głową, z pomysłem, tak by powstało coś funkcjonalnego, a nie takie coś...


Jak widać ruch już jest spory, a te ścieżki wyglądają, jak wysypane zwykłym piachem.


Stąd te wyżłobienia.


Głęęęęęębokie wyżłobienia.


I jeszcze raz spojrzenie na te betonowe płyty...


Ławeczki jeszcze białe. Ciekawe jak dużo czasu upłynie, zanim jakiś "racjonalizator" pomaluje je na czarno, jak we wschodniej części parku.


To naprawdę wygląda ohydnie. Czy będzie lepiej, jak urośnie coś na tych słupach? Obawiam się, że  tu w cieniu niewiele urośnie.


Wciąż nie mogę wyjść z podziwu;-)


Sfrezowali nawierzchnię do dużego ronda. Okazuje się, że tu też jest betonowa podbudowa. Czy starostwo, tak jak miasto każe to skuć by nasypać cieńszą warstwę tłucznia?


Oby nie.


Oby Starostwo wykazało się większym rozsądkiem - można sporo zaoszczędzić na tej inwestycji nie wyważając otwartych drzwi - zostawiając dotychczasową podobudowę.



Tak wiem, znowu ludzie władzy powiedzą, że ja to "ten co tylko na narzeka", ja tymczasem dokumentuję problem, wyrażam swoje zdanie - dyskutujmy zatem ad meritum a nie ad personam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz