Oto kolekcja konesera...
No a przecież po to zlikwidowano stoły i ławy, żeby nie chlali na Cichej...
No, ale widoczki stąd przyjemne, niemal jak dachy Paryża;-)
No to co? "Chlup w ten głupi dziób"!
Widać, że ani turyści tu nie przychodzą, ani urzędnicy się nie interesują...
Ale czekajcie mamy monitoring!
I kolejny zaułek do kameralnego chlania.
No dobra, nie wszędzie w centrum jest taki syf, tam gdzie zarządzają sami mieszkańcy, tam jest ładnie...
Jest taki jeden co to opowiada ludziom, niby żarcikiem, niby mimochodem, że ja to, czy tamto, że to ja powinienem sam posprzątać, bo nic w życiu nie dokonałem:-) No cóż, faktycznie mnie nie zrobili dyrektorem, bo nawet bali się mnie do konkursu dopuścić:-D Ja im odpuściłem, bo nie będę się kopał z koniem. Ich piaskownica, ich zabawki. No cóż, nie mam tak wybitnych kompetencji jak gość, co wymęczył po latach jakieś studia na żarskiej Sorbonie;-) Ale nie odpuszczę tego jak wygląda nasze miasto, które wygląda... no cóż, zdjęcia nie kłamią, wygląda jak wygląda:-((( Tak, tak wiem, pojawią się głosy, że przecież to nie waaaadza śmieci. Owszem, ale decydenci swoimi działaniami i zaniechaniami przyczyniają się do kreowania rzeczywistości. W końcu biorą za to pieniądze, co nie? No to jak nie mogą przeciwdziałać chlaniu i syfinieniu, to może niech zrezygnują z pensji, diet i stanowisk? A skoro są tak doświadczeni, wykształceni i rozsądni, to czemu obawiają się miejskiego blogera?