sobota, 11 marca 2023

Waterworld.

 Oj mokry ten marzec, mokry. Woda nadal z rynien leci wprost we fundamenty kościoła śś. Piotra i Pawła zbudowanego, bagatela! W 1200 r.


I całkiem chłodny, nie to co słoneczny i ciepły ubiegłoroczny marzec.


Za to parkowy kibelek znowu nie działa...


Dzięki wielomilionowej przebudowie parku można sobie poskakać nad kałużami, które tworzą się na wysypanych pospółką ścieżkach, które zastąpiły normalne chodniki...


Przewrócone drzewo i płot przychodni przy Skarbowej.


Nagromadzona woda na Bażanciej Łące, a tyle kasy wydano na drenaż...


Żarska atrakcja parkowa nie zawodzi - most po którym płynie woda... A może to po prostu akwedukt?;-)


Tu sobie woda raz z piachem spływa do stawiku.


A w stawiku sobie pływa...


Znowu powstał drugi stawik...


Ławki i nasadzenia w wodzie...


Tu widać jak woda drąży sobie drogę...


Elektryzujące doświadczenia.


Melanż na okrągło.






Pewnie, niedługo znowu MOSRiW rzuci się do kompulsywnego sprzątania i porządkowania, ale syfek wróci. Bez dwóch zdań. Złe społeczeństwo? Nie. Błędem było, znając polskie realia wydawać publiczną kasę na coś co na pewno stanie się miejscem plenerowego chlania i wagarów...


I kolejny akwedukt.


I błotnista łąka.


A zdrenowana...


Znowu woda wybija ze studzienek, które powstały w ramach innej wielomilionowej inwestycji. No ale spox, kolejna kasa na poprawki poprawek jest uwzględniona w tegorocznym budżecie... 


Czas na pl. Inwalidów. "Przewróciło się? Niech leży. Cały wic polega na tym..."


Nigdy dobrze z wodą w nieście nie będzie, jeśli wody opadowe będą z dachów odprowadzane w ten sposób...


Taka żarska specjalność...



Bez kasztana jakoś tak smutno...




Przebudowa Artylerzystów i budowa Hosso.



Ogrodzenie znów fruwa...






No cóż, na razie wygląda dość apokaliptycznie.


Sporo OSB używają do wznoszenia tego Hosso.


A na skrzyżowaniu Artylerzystów/Ułańska znowu staw.


Niedrożny rów i przepust przy Żurawiej.

Tak, jest mokro. Czy to coś wyjątkowego? Nie bardzo. Dlaczego zatem nie myśli się o tym, by ten nadmiar wody w mieście gdzieś magazynować? Przecież przyjdą jeszcze suche miesiące, a woda z wodociągu kosztuje... Żary były niegdyś miastem gdzie było wiele stawów, które dziś albo zostały zasypane, albo zabudowane. Nie myśli się też kompleksowo jak wody opadowe odprowadzać i widać to dokładnie teraz, gdy jest tak mokro...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz