środa, 10 stycznia 2018

Foszki na Moniuszki.

Ministra Szyszki nie ma, nie ma w rządzie. Dla wielu stał się symbolem wyrębu i wycinki drzew, nie tylko w Puszczy Białowieskiej. Ale masowe usuwanie drzew w naszym mieście trwa od wielu lat i nie ma z tym nic wspólnego ten, czy inny minister. To po prostu wygoda urzędnika - wycięte drzewo nie sprawia mu urzędniczego problemu. Drzewa zniknęły właśnie z okolic wiaduktu przy S. Moniuszki - zapewne odpowiada za to kolej, ale mechanizm ten sam - brak drzewa - brak kłopotu...


To rozwiązanie muszę pochwalić - za przejazdem kolejowym pojawił się pas dla skręcających w lewo. Odciąży często mocno zatłoczone rondo - jadący z tego kierunku nie będą musieli na nie wjeżdżać, by dojechać na Lotos/McD/Lidla.


Niezły bałagan pozostał po przebudowie środkowego odcinka S. Moniuszki...


A tu widoczna poważna wada nowych rozwiązań - skręcający z terenu dawnego PZMotu w stronę wiaduktu/przejazdu, nie widzi nic - widok przesłaniają skutecznie...


 Te żółte słupki ze znakiem C-9...


A po poszerzeniu ulicy ludzie pędzą tu - nawet to czerwone pierdzidełko na pewno grzało więcej niż 50km/h - ciężko się wyjeżdża teraz z ul. Kazimierza Wielkiego.


Nowe słupki już zostały otagowane...


 Ludzie, co chwile latają do gazety z problemami, a to wyjazd utrudnia im życie...


...a to tabliczka na parkingu ogranicza czas parkowania do 2 godzin. Starosta ludzki człowiek, sprawy załatwia od ręki;-)


 W poniedziałek 8 stycznia malowane były pasy na rondzie.




Dobrze, że w końcu zostały wymalowane, bo było to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa.



Ale i po malowaniu pozostała przez jakiś cza,s tutaj na skrzyżowaniu Lotników i Artylerzystów trwała taka niejasna sytuacja, a przez to niebezpieczna.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz