środa, 15 maja 2019

Idzie nowe.

13 maja zauważyłem, że zainstalowano większość urządzeń edukacyjnych w parku ŻDK.


Hmmm, kto wpadł na pomysł, by zainstalować tak hałaśliwe urządzenie w pobliżu kawiarnianego ogródka? Kręcąc tym kołem z rurami niewypełnionymi żwirem i piaskiem powstaje mało przyjemna dla ucha kakofonia dźwięków. Ciekawe ile czasu minie, aż zaczną się skarżyć klienci pobliskiej restauracji...

 '
Tu dzieci mogą poznać zasadę działania wielokrążka.


Maszyny stoją, ale plac jeszcze nie bradzo gotowy.


Nie mogło zabraknąć kołyski Newtona.


 Tu można pobębnić.



A tu pobawić się peryskopem. Urządzenia ładne, ale ich rozmieszczenie nie do końca przemyślane. Ja sobie wyobrażałbym tak, że grupujemy maszyny wyjaśniające poszczególne działy fizyki - jest kącik maszyn optycznych, jest kącik akustyczny, jest grawitacyjny, maszyn prostych, hydrodynamiki etc. Tak by można było wzbogacać w przyszłości te kąciki o nowe urządzenia i tak by dzieci nie tylko miały radochę, że czymś kręcą, czy w coś walą, ale naprawdę poznają prawa fizyki...


Największa lokomotywa spalinowa na polskich torach - Class 66.


Dzieciaki demolują nieczynną nastawnię. SOK rzadko odwiedza nasz węzeł kolejowy, wolą swoją nowa przytulną siedzibę w Żaganiu, gdzie na dworcu nic się nie dzieje, a kolej po kolei wyburza obiekty kolejowe...


Było mokro, ale za to pięknie zachodziło słońce.


15 maja uruchomiono stacje roweru miejskiego.


Zieloni twierdzą, że to oni wpadli na ten pomysł. Nie trzeba daleko szukać w archiwum tego bloga by się przekonać, że... No właśnie:-)


Mała podpowiedź. Warto wzbogacić wyposażenie części rowerów o fotelik dla małych dzieci. Mogłyby się z czasem pojawić też mniejsze rowery dla starszych dzieci.


Cieszy mnie ten widok, mam nadzieję, że mieszkańcy będą je szanować, korzystać i powstaną z czasem nowe stacje roweru miejskiego. Wzrost liczby miejsc, gdzie można zostawić rower wpłynie na zwiększenie popularności. Warto pamiętać o ewaluacji idei - okresowego ankietowania użytkowników, analizy statystyk wypożyczenia, tras przejazdu (nie oszukujmy się, rowery mają GPS, więc można analizować, gdzie ludzie jeżdżą - jak nie ma wpisać przetwarzanie danych do regulaminu, by być w zgodzie z RODO), tak by żarski rower nie stał się za jakiś czas kolejną zapomnianą miejską inwestycją, jak park przy Chopina, czy plac zabaw Guliwer.

W pierwszy dzień funkcjonowania roweru miejskiego pogoda nie sprzyjała przejażdżkom, więc nie skorzystałem.


A nie mówiłem, że mokro?


No i inwestycja na terenie Muzeum Pogranicza Śląsko - Łużyckiego.


A już łudziłem się, że powstanie tu tak potrzebne lapidarium, gdzie można by gromadzić porzucone i niszczejące płyty, epitafia, nagrobki, pomniki, fragmenty ornamentów i architektoniczne detale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz