Schludnie.
Czyściutko.
Milutko.
Trochę dalej jedno z coraz liczniejszych w mieście i jego okolicy składowisk odpadów budowlanych.
A całkiem niedaleko od tego miejsca...
Jeszcze na terenie miasta.
Ludzie jeżdżą sobie po improwizowanym torze krosowym.
To dawna kopalnia gliny i piachu (tzw. żwirownia) przy Serbskiej.
Można powiedzieć, że tu się wychowałem.
Dawno tu nie byłem.
 |
Kiedyś nie było tu tylu drzew.
Było za to o wile więcej wody, więc było to darmowe kąpielisko, które może nie miało tak czystej wody jak pokopalnianie zbiorniki na Kunicach, ale w przeciwieństwie do tamtych tu było płytko. No i woda była oczywiście dużo cieplejsza. Nie brakowało tu kijanek, żab, cierników, które się łapało.
Dziś jest tu wysypisko śmieci.
Co ciekawe, śmieci zrzucane są właściwie tylko po stronie należącej do Gminy Żary.
Bo żwirownia podzielona jest przez środek granicą między miastem a Sieniawą - Kolonią.
Czy gmina o tym wie i na to pozwala?
Nie, nie będę interweniował, ani się denerwował. Indolencja decydentów w gminie wiejskiej jest porażająca.
A jest to wciąż mimo wszystko urocze miejsce.
Widać, że część śmieci zdołała się nawet poniekąd zutylizować, i została przykryta zielenią.
Co nieco wody jeszcze jest.
O! I to byłoby coś, gdyby tu urządzić tor quadowo-motocrosowo-przeprawowy???
Nikt tu w bezpośredniej okolicy nie mieszka (i raczej nie będzie, bo nos aż szczypie od "zapachu lasu w proszku").
Nikt by się nie skarżył na hałas (bo sąsiedni zakład i tak mocno słychać), a łatwo można byłoby dostosować ten teren pod zmagania w terenie. Byłaby to fajna atrakcja dla miejscowych i przyjezdnych.
Tylko co z tym syfem?
No cóż marzenia, dobra rzecz. Pewnie nic takiego się niestety nie wydarzy w najbliższym czasie. Zwłaszcza, że teren żwirowni podzielony jest między miasto i gminę wiejską. To z kolei pokazuje po raz kolejny jak absurdalne ma granice nasze miasto i nikt nie zamierza tego zmienić. Byle nasza wieś spokojna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz