poniedziałek, 13 maja 2019

Tumiwisizm przytłacza.

Przebudowa bażanciarni trwa. Od dawna wiadomo, że prace w tym miejscu wymagają specjalnej ostrożności. To w końcu teren wczesnośredniowiecznego grodziska. Patrząc na to, co się tu dzieje, z jaką nonszalancją traktowane są znaleziska, zachodzę w głowę, jak to możliwe? Jak możliwe jest tolerowane obracania w niwecz możliwości poznania pradawnych dziejów naszego miasta? Tu widać odsłonięty murek, który mógł okalać cmentarz (widać tu ceglaną nadmurówkę), ale niezwykle ciekawe jest, czy aby fundament nie jest wcześniejszy? 
Zalano za to betonem fundament wieży rycerskiej na której oparto dużo późniejszy domek winiarski. Fragmenty jego wyposażenia wewnętrznego i zewnętrznego leżą na kupie gruzu. Po prostu dramat...  co na to nasz miejski konserwator zabytków, nie mówiąc już o WKZ?!


Nie zdziwię się, jak przyjedzie buldożer i zrówna to z ziemią...


Ludzie jednak plwają na drut kolczasty oraz zasieki i tak wchodzą na teren zachodniej części parku.


Ha! Miałeś chamie złoty róg. Teraz będziesz miał piachu w bród;-) Nie, nie użyję niecenzuralnych słów na określenie tego, co zaprojektował pan projektant od parku et consortes. Sami ich przeklniecie jak będziecie chcieli z centrum miasta dotrzeć np. wózkiem do przychodni przy Skarbowej. Oto zamiast chodnika będzie wysypana pospółą ścieżynka... 


Trochę to trwało, zanim zielonogórska firma uporała się z zalewaniem przez parkową fontannę otoczenia...


Tę sama metodę (czyli zmniejszenie ciśnienia) wybrano przy rynku, ale tu chyba chodziło o szum, który komuś przeszkadzał.


Standardowa segregacja śmieci w naszym mieście.


No i standardowa sytuacja w dzień targowy - ludzie parkują gdzie popadnie, plus stłuczka.



Nie ma to jak przy tej okazji zablokować chodnik. Tyle lat wiadomo, że w dni targowe Lotników i Moniuszki się blokują, ale nie zrobiono nic by ten tłok rozładować, a chaos uporządkować.


Tak samo jak nie pomyślano po postawieniu na targu stojaków na rowery. Ludzie przeciskają się w tłumie ze swoimi bicyklami.


Już od paru dni widoczne są ślady...


Szarży jakiegoś Dżygita.


Kolejny szalał na Kaszubskiej.


Przewrócony znak nikomu nie przeszkadza.


Tak jak sterta zgniłych ubrań wokół kontenerów PCK. No ale szefowa bryluje, tytuły otrzymuje, więc nie będzie się zajmowała takimi błahostkami...


Smutny obraz degradacji parku przy F. Chopina. Podobno jest monitoring, o czym informuje tabliczka na lampie.


Zniknęły znaki drogowe, sygnalizacja świetlna, nikt nie kosi tu trawy. W ogóle nie przypomina to dawnego miasteczka ruchu drogowego.


A to kompletny dramat - nowy mostek...


Nad zaniedbanym oczkiem i potokiem.


Estetyczna tragedia. T.A.N.D.E.T.A.


Dla przypomnienia, co tu było pierwotnie...


No może nie był super wygodny, ale był ładny... 


A tak niegdyś wyglądało miasteczko ruchu drogowego. Znaki drogowe, sygnalizacja świetlna...


Zdjęcia sprzed 15 lat... Naprawdę nie potrzeba dziś dzieci i młodzieży uczyć w bezpiecznych warunkach zasad ruchu drogowego?!


Ilość nonsensów i tumiwisizmu który nas otacza przytłacza:-(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz