sobota, 18 maja 2019

Kosztowne oszczędności.

O! A co to za głodomór dobiera się do kwiatka?


Jak pokazywałem zdjęcie znajomym, to wzruszali ramionami. Phii, nie widziałeś takiego żuka? A no nie, nie widziałem wcześniej tak zjawiskowego chrabąszcza jak Kruszczyca Złotawka :-)


 Znowu jakiś Dżygit, czy tak po prostu przewróciło się i leży? Swoją drogą nie bardzo widzę potrzeby umiejscowienia śmietnika na psie odchody przy ul. Kilińskiego, gdzie ani chodnika, ani trawnika do wprowadzania czworonogów.


Rośnie nowa zabudowa przy Budowalnych. Ciekawe, czy w związku z tym przedłużona zostanie Brzoskwiniowa?


Ciekawostka na Wiśniowej.


Zamek jako architektura ogrodowa


Rośnie kolekcja gwiazd na deptaku. Wmurowano gwiazdę Grażyny Oliszewskiej - Baumgartner



 Obok wystawa powiększona o tablcę z sylwetką uhonorowanej.



Smutek umierającego rynku.


Lokal najdłużej działającego biura turystycznego.


Dzień Mitingu Lekkoatletycznego i Memoriału im. T. Ślusarskiego...


Impreza odbyła się na Syrenie. Poza panią marszałek, która teraz przed wyborami korzysta z każdej okazji by się promować oraz miejskimi oficjelami, zawodnikami i ich rodzinami, tłumu oględnie mówiąc nie było...


Niedzielne popołudnie, rowery już są wypożyczane.


 Upps, błotnik nie jest za solidnie zamocowany.


Eh, tyle pięknych detali marnieje.


Barierki znowu poprawianie. Widać chodzi o to, by gonić króliczka...


Pisząc w zeszłym roku, że formuła Memoriału im. T. Ślusarskiego się wyczerpała, miałem na myśli sposób prowadzenia imprezy oraz brak ogólnopolskiej, a nawet właściwiej regionalnej promocji, a nie fakt organizacji jej na rynku. To był wyróżnik naszego miasta i tradycja. Teraz miało być niby taniej, ale jaki sens ma organizowanie jeszcze gorzej promowanej imprezy na odległym stadionie, bez udziału gwiazd sportu, z minimalną publicznością? Że co? Że chcieli się pochwalić zmodernizowaną Syreną? Ale przed kim, jak mało kto wiedział o mitingu i memoriale? Pani marszałek też chyba nie była usatysfakcjonowana, że tak niewielkiej grupie osób się zaprezentowała... 

3 komentarze:

  1. Przykro że lokale w centrum umierają, tak się kończy polityka przesiadania się na samochód + nieubłagany tryumf e-commerce nad tradycyjną sprzedażą...
    a te barierki to po co tam umieszczono? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E-commerce wcale nie musi wykończyć tradycyjnego handlu i usług, co pokazuje choćby sektor rtv-agd, czy odzieżowy. Fakt, że w turystyce internet jest coraz popularniejszy, nawet zamknięte biuro ostatnio sprzedawało oferty wirtualnych touroperatorów (jak np. upadłego Net Holiday). Ale istnieje i będzie istnieć jeszcze długo grupa klientów "nieinternetowych" (lub w ograniczony sposób korzystających z sieci), czyli seniorzy. Ale co z tego, jeśli do centrum nie ma się jak wygodnie dostać, skoro komunikacja miejska w naszym mieście jest BEZNADZIEJNA. Ilość imprez w centrum też znacznie spadła (jarmarki fajna rzecz, ale w okresie świątecznym ludzie i tak szturmują markety, by obkupić się na zapas). Z rynku zniknęły donice z drzewami (nikt chyba nawet tego nie zauważył) - w słoneczne dni, gdy można by tu posiedzieć robi się niemiłosierna patelnia z której każdy chce uciec. Nie myśli się też o tworzeniu ciągów pieszych w mieście, tak by uatrakcyjnić wizytę w centrum, które okupowane jest przez znaczną część dnia przez żulernię...

      Usuń
  2. Te barierki zamontowano, by ludzie nie parkowali na przejściu dla pieszych, co się nagminnie zdarzało - zastąpiły niższe granitowe słupki, które i tak parkujące samochody przestawiały (zresztą nie dziwota, bo miały taką wysokość, że nie można ich było dostrzec w lusterku).

    OdpowiedzUsuń