sobota, 9 maja 2020

Nie patrzeć!

Jest takie niezwykle ciekawe miejsce, które żulernia zdewastowała. 


To dawna lokomotywownia, a później wagonownia. 


Niszczeje...


Żarskie urzędniki boją się jej jak diabeł święconej wody...


PKP pewnie bez problemu by oddało ruinę. 


Ale urzędnik się boi. Będzie robił wszystko by nie wziąć, by nie robić sobie problemu. A szkoda... Bo byłaby tu fajna sala widowiskowa...


Nowoczesna lokomotywa Traxx przewoźnika Lotos Kolej.


Dym na horyzoncie Czarnej Dróżki - palą się opony w Złotniku. Gmina Żary to obecne Eldorado różnych składowisk śmieci, odpadów i innych dziwnych rzeczy. 


Jakoś tam osiedle "Lusatia" powstaje w bólach.


Policja skupiona na wyłapywaniu tych, co nie noszą maseczek - można szaleć  na drodze - kolejny skoszony znak.


I rozwalona barierka. Takich kwiatków jest więęęęęcej...



A jednak ktoś pamięta w День победы o poległych... 


Są znicze, goździki...


i cukierki!

Nasi zostawili za to puszki...


Wstyd zapomnienia.




A w kościele już więcej osób może być na mszy.


Edit: Pojawił się głos, że niby czemu miasto ma się zajmować mieniem PKP, niech oni sami się tym zajmą. A ja się pytam dlaczego miasto ma topić miliony w absurdalnych inwestycjach jak przebudowa ul. Zielonogórskiej, dużego ronda, czy zachodniej części parku? Niech urzędnicy zajmą się czymś, czego miastu rzeczywiście brakuje. Nie mamy sali widowiskowej. Dawna lokomotywownia mogłaby pełnić taką funkcję, to byłoby coś ambitnego, nietuzinkowego... Ten teren jest zdegradowany, zapomniany, więc możnaby nadać mu nową funkcję. Tak właśnie wyobrażam sobie zadanie władz miejskich - realizacja jakiejś sensownej wizji rozwoju miasta, troska o jego wygląd i rozwój, a nie ciągle turlanie się wzdłuż linii najmniejszego oporu. PKP nic z tym nie zrobi, bo to nie oni rządzą miastem. Nie mówię, że miasto MUSI samo inwestować, ale miasto POWINNO zainteresować się tym tematem. Pomysłów może być dużo np. przejąć i wejść w partnerstwo prywatno-publiczne, przejąć i poszukać inwestora (PKP nie będzie szukało, a w mieście mamy urzędników od gospodarki i promocji, nieprawdaż? No ale prościej im wydawać foldery, kolejne mapy za unijne pieniądze, kolejne koncerty w ruinach prywatnego pałacu o których nie bardzo kto słyszał w kraju, ale też za niemałe unijne środki...) itd. Tak wiem, pojawiła się kolejna wymówka - ZAMEK. Uważam, że nie można teraz wszystkiego zrzucać na zamek, tym bardziej, że póki co znowu nie jest zarządzany przez miasto. Urzędnicy też sobie dają czas - naczelnik mówi o 2 latach przygotowań do rozpoczęcia prac... A tymczasem mamy w mieście armię urzędników, panią Burmistrz, dwóch, tak dwóch Wiceburmistrzów, więc kadry są jak się patrzy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz