poniedziałek, 24 października 2022

Bo ważne jest by gonić króliczka...

 Trwa remont chodnika przy Zawiszy Czarnego...


Fakt, płyty były już stare i połamane, ale ten chodnik przydawał się, gdy funkcjonowały koszary...


Dziś koszar już nie ma... Owszem, poprzedni chodnik wyglądał źle, ale przecież nawet na os. Zawiszy są miejsca, gdzie chodnik przydałby się w pierwszej kolejności bardziej, niż tu. Znam urzędniczą śpiewkę, że "to nie nasz teren, ale WAM", ale jakoś udawało się budować miastu na nie swoim gruncie, vide parking między pałacem, a starostwem. Tak wiem, to nie do końca komfortowa sytuacja, ale powstała i trwa inwestycja służąca mieszkańcom...


Jest za to rozpadający się koszarowy płot i walające się obrzeża niedawno założonego zieleńca w ramach kosztującego setki tysięcy PLN programu "Inwestujemy w zielone Żary"...


Zajefajna to inwestycja, nie ma co...


A tu były roślinki co sadzono je z tego projektu... 


I jeszcze trochę powyrywanych i zdeptanych elementów dawnego kwietnika.


Tak się traktuje tysiące PLNów publicznych pieniędzy... A jeśli nawet radni z tej dzielnicy chcieli się wykazać, to na tym osiedlu są miejsca, gdzie chodnik przydałby się o wiele bardziej. Nie mówiąc już na przykład o Kunicach, np. skoro powstaje nowy wiadukt na Westerplatte, to czemu nie powstaje tam nowy chodnik, zwłaszcza, że to dojazd do zakładu...


O! Jest i tabliczka upamiętniająca ów projekt "Inwestujemy w zielone Żary"...


Śliczna, nieprawdaż? Nawet się nie chciało komuś jakoś sensownie wyjustować i sformatować tekstu. 


Absurdalne nasadzenia w pobliżu starych drzew i budowany zasadniczo mało potrzebny obecnie chodnik, to wymowne symbole... Jakby nie było w Żarach miejsc w których budowa chodnika byłaby na dziś o wiele bardziej potrzebna niż tu...  No ale nie pierwszy raz okazje się, że w naszym mieście najważniejsze jest by gonić króliczka, a nie złapać go. Czyli najważniejsze wydawać kasę, a nie rozwiązywać istotne problemy.


I proszę kolejna "inwestycja" w ramach ZIT w Żarsko - Żagańskim Obszarze Funkcjonalnym - wiaty z niedziałającym od dawna systemem informacji o kursach autobusów. Przy okazji to on jest potrzebny, jak umarłemu kadzidło. Cały system komunikacji zbiorowej w ŻŻOF to katastrofa. Zamiast tych wyświetlaczy wyglądających, jak wyciągnięte z magazynu hurtowni zamkniętej w połowie lat 90. XX w. wystarczyło opracować jakąś aplikację na smartfony, która pozwalałaby się jako tako zorientować w meandrach lokalnej pseudokomunikacji miejskiej...


A na Artylerzystów dalej piesi chodzą miedzy samochodami...


Przejazd w godzinach szczytu to jest wyzwanie... Czy naprawdę Policja nie mogłaby tu kierować teraz ruchem i co najmniej upominać kierowców, że nie można wjeżdżać na skrzyżowanie, jeśli widzi się, że nie będzie go można opuścić przed zmianą świateł?


I w tym momencie zostałem obtrąbiony przez gościa z tyłu, który chciałby najwidoczniej abym pchając się na skrzyżowanie jeszcze bardziej zabałaganił przejazd...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz