Ktoś uznał, że czas nowy żywopłot. Hmmm, a co było nie tak z poprzednim?! Była kasa zaplanowana na zieleń, to "trza" ją wydać?
Zaułki, a także eksponowane miejsca w naszym mieście wysmarowane zostały napisami tworzonymi tą samą ręką. Podpowiadam Straży Miejskiej: jest ktoś taki jak grafolog...
3 lipca rozkładało się w rynku mobilne muzeum multimedialne z ekspozycją poświęconą 100-leciu niepodległości.
A obok terkotał traktorek z którego przyczepy podlewano wiszące na latarniach donice. Wiwat BHP;-) Naprawę przez tyle lat nikt nie pomyślał o zakupie jakiegoś automatycznego systemu nawadniającego, który w ostateczności były tańszy, efektywniejszy i mniej uciążliwy, niż takie partyzanckie metody?
No, no poszło publicznych pieniążków na to cudo.
Nagłośnienie jednak wizyty słabiuchne
Grupa wymiany polsko - ukraińskiej.
Bało-czerwone kwiatki na rabatce przed szaletem miejskim.
No, a następnego dnia poszliśmy z synem obejrzeć te multimedialne cudo.
Hologramy.
Wodotryski.
Ale szczerze mówiąc, nie bardzo interesowały go te gadżety. Bardziej zaciekawiła go postać matematyka Hugo Steinhausa , o którym przeczytał na zwykłym, a nie holograficznym ekranie.
Holograficzna maska pośmiertna Chopina. Ot taka jarmarczna atrakcja. Szczerze mówiąc, nie tylko mojemu synowi zbytnio się nie podobało. To taka nowoczesność na siłę i sztuka dla sztuki - ilość błyskających lakonicznych informacji przytłaczała. O wiele lepszą promocją idei nowoczesnego świętowania 100-lecia niepodległości byłby np. rajd polskich konstrukcji motoryzacyjnych. Za cenę takiego zestawu muzealnego na pewno dałoby się zbudować kilka uproszczonych replik CWS T-1, Relfsteyszy, Syren Sport, czy Syren 110 oraz zaprosić do rajdu właścicieli bardziej powszechnych: Mikrusów, Syrenek 102-105, Warszaw 223 etc. A nie, nie za obecnej władzy, bo okazałoby się, że najwięcej polskich konstrukcji motoryzacyjnych powstało i produkowano... w czasach PRL. Ale ja uważam, że na taki rajd bez większego promowania przyszłyby tłumy.
A propos pojazdów. Ale turbohipsterska hulajnoga elektryczna!
Lodziarnia a właściwie Coctail Bar "Murzynek" wzbogacił się o nowe medaliony reklamowe na fasadzie.
A mi pozostała po wizycie muzeum piramida (z planem zwiedzania) . Sugestia, że myśmy te piramidy w Gizie budowali?;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz