piątek, 27 marca 2020

Oszustka.

Coraz rzadszy widok nad naszymi głowami - latają głównie maszyny cargo. Tu jeszcze leci samolot Emirates, które właśnie zakończyły loty pasażerskie w związku z pandemią.


Siedząc w domu mam jeszcze więcej okazji by patrzeć na niebo, a ono odwzajemnia mi się wieczornymi spektaklami.


A propos przedstawień i sztuczek.


Słyszę głośne skrzeczenie, jakby myszołowa.


Słyszę, ale go nie widzę. Co jest?


A to tak!


Tym poliglotą okazała się...


Sójka, która potrafi naśladować różne odgłosy.


Chyba delikwent chciał zaimponować znajomością języków obcych...


Jakiejś samiczce.


W pewnym momencie przeszedł na "język sójczy"


Ładny to ptak.


Amory, amorami, ale jeść coś trzeba. Niemniej niezły z niej oszust.


Stadko, które kręci się koło mojego domu.


Sarny. Wygląda na rodzinę - samiec i samica oraz troje młodych.


A w powietrzu, zamiast odrzutowych liniowców...


Hałas Blackhawków. Ten ma zamontowane dodatkowe zbiorniki paliwa do dalekosiężnych przelotów. Chyba amerykański, choć tego dnia policyjny Blackhawk był w Słubicach.


Kolejny stroszący piórka.


I kolejny Blackhawk, tym razem bez "galanterii" - leciał innym kursem (bardziej równolegle do granicy), więc to chyba ten należał do polskiej policji.


Wenus dalej mocno świeci tym razem wraz z księżycem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz